jesień jeszcze bardziej

Miało być o tym, że życie na rajskiej wyspie czasami nie jest rajskie. O tym, jak udało mi się spowodować pierwszą w życiu stłuczkę, jak zepsułam sobie nogę, ale nie idę do lekarza, bo jakoś nie ufam lokalnym lekarzom. Więc tylko wściekam się, że mnie stopa boli i nie mogę biegać.  O tym, że praca […]

jesień

Nie było nas raptem 2 tygodnie, a jakby minął miesiąc. Podobno nawet jakiś spory cyklon pałętał się między Mauritiusem a Madagaskarem, ale szczęśliwie znowu nas nie dosięgło. Jest odczuwalnie chłodniej, czyli że jak jadę po chłopaków do szkoły to jest 28 zamiast 42. Wieczorem udało mi się nawet raz zmarznąć. Nie widać nietoperzy (chociaż w […]