O Kuching nasłuchaliśmy się jeszcze na Bunaken. Że wspaniałe kolonialne miasto, zupełnie inne niż reszta, że masa parków wokół, więc dobra baza wypadowa. No i przede wszystkim, że Bako, orangutany i raflezje. Zmemłani po 15h w autobusie dotoczyliśmy się do hostelu. Czas na reset, wifi, pranie, uczenie się, ściąganie zdjęć i nadrabianie zaległości. Raz dziennie […]