Nie wiem jak nam się to udało, ale wyszło na to, że do Tajlandii przyjedziemy w szczycie sezonu. Oznacza to po pierwsze tłumy turystów, a po drugie wyższe ceny i potencjalny kłopot ze znalezieniem noclegu. Zaczęliśmy szukać czegoś cichego i niekomercyjnego. Z dala od imprezowni i pijanych turystów. Znaleźliśmy wysepkę, o której żaden spotkany biały […]