Bałam się wizyty w Nowym Jorku z kilku powodów. Że wielkie, przytłaczające miasto, że przedrogo (a przecież podróżujemy niskobudżetowo), że to już ostatni przystanek przed powrotem do domu, w końcu, z powodów osobisto-prywatnych, o których nie chcę się tu rozwodzić. Mowią, że Nowy Jork albo się kocha, albo nienawidzi. Gdybym musiała w nim mieszkać, to […]
W ostatniej części tej przygody dojeżdżamy Stany. Dosłownie i w przenośni. Wynajęliśmy trzeci samochód i pewnie pęknie nam w sumie z dziesięć tysięcy mil na amerykańskich drogach. Z Chicago jedziemy do Nowego Jorku, z przystankiem w Cleveland na Rock and Roll Hall of Fame i krótkim wypadem nad wodospady Niagary. Ostatni kemping na KOA (Kampgrounds […]
Oddaliśmy drugi samochód w pięknym mieście Whitefish i obładowani jak wielbłądy (poza dotychczasowymi plecakami doszło dobro kempingowe – namiot, śpiwory, maty, itp) udaliśmy się na pociąg. Dla urozmaicenia postanowiliśmy przeciąć Stany Zjednoczone Amtrakiem jadącym wzdłuż granicy z Kanadą połączeniem o majestatycznej nazwie „Budowniczy Imperium”. Budowniczy okazał się srebrnym, piętrowym składem, z dużymi rozkładanymi fotelami, specjalnym […]
Wygląda na to, że Glacier będzie ostatnim parkiem narodowym w tej podróży. Powoli krystalizują nam się plany na resztę drogi. Resztę, bo znamy już datę powrotu do domu. Nie powiem, że datę końca podróży, bo ta podróż jest początkiem czegoś nowego. Ale tak, znowu wracamy do Polski. I nie, nie wiemy jeszcze co będziemy robić, […]
Na północ od parku Teton wjechaliśmy zaraz do najstarszego parku narodowego Stanów Zjednoczonych, czyli do Yellowstone. Kempingi ma dość oblegane, jest też kilka, które można rezerwować z góry i jest na nich spora rotacja, więc zasięg restauracyjnego wifi w Tetonach z dużą dawką cierpliwości pozwoliło Wojtkowi upolować miejscówkę na polu Madison. Zarezerwowane miejsce oznacza, że […]
Wróciliśmy do Stanów Zjednoczonych. Jako, że udało nam się upolować bilety do Meksyku, zostało nam niewiele czasu, a jeszcze w planach kilka parków narodowych. Nowo wynajętym samochodem przecięliśmy stan Waszyngton, Oregon, Idaho do Wyoming. Po drodze wypadł nam przystanek w miasteczku Roslyn, które grało… miasteczko Cicely w „Przystanku Alaska” (i kolejny wątek, którego małolaty nie […]
Nie jesteśmy chyba najlepszymi „blogerami”, słabo nam idzie informowanie świata na bieżąco o naszych poczynaniach. Im dłużej jeżdżę, tym mniej mam potrzebę uszczęśliwiania świata swoimi wynurzeniami, a informacji praktycznych jest w internecie tak wiele, że właściwie więcej czasu zajmuje przesianie tego, co może okazać się przydatne dla nas od całej reszty. A potem myślę, że […]
Oddaliśmy samochód w Seattle, zameldowaliśmy się w Hostelu, właściwie jedynym jaki był dostępny i nie zrujnowałby naszego budżetu. Miejsce było fajne i położone w samym centrum, codziennie z planem na socjalizowanie gości – poniedziałkowe kakao i ciastka o 20stej, środowa wycieczka z przewodnikiem, sobotnie piwo integracyjne. Jedyny minus – kiedy wyjdziesz na ulicę, z pewnością […]
Park Narodowy Oympic jest na północnym krańcu zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Jest wielki i tak różnorodny, że dla ułatwienia podzielono go na trzy obszary. My podzieliliśmy nasz pobyt na 2 kempingi, bo odległości są zbyt duże, by jeździć po całym półwyspie. Kalaloch położony jest nad samym oceanem. Zapewnia spektakularne widoki szerokich pustych plaż, ogromne pnie […]
Jedziemy na północ, już prawie na koniec Kalifornii do parku Redwood. Redwood to nazwa krewnego sekwoi. Nie tak grubego, ale jeszcze wyższego. To właśnie w Redwood rośnie Hyperion – najwyższa żywa sekwoja na świecie. Wiecie, że te drzewa żyją po dwa tysiące lat?! Las jest niesamowity. Omszały, zamglony i monumentalny. No i jest też ocean, […]