Grzechem byłoby mówić, że pandemia nam dokuczyła. 1/3 roku spędziłam na Lanzarote, chłopaki dolatywali do mnie dwukrotnie. W okienkach między kolejnymi falami wirusa w koronie udało nam się polecieć do Sztokholmu i ponurać w Egipcie. Podróżowanie wchodzi w krew, ale przemieszczanie samolotem stało się zbyt szybkie i tęskniliśmy za byciem w drodze, powolnym pokonywaniu kilometrów […]